Niestety jakoś tak wyszło, głównie z mojego lenistwa, że notka dodana zostaje później niż zazwyczaj. Mam nadzieję, że mi wybaczycie i nie zabijecie przy najbliższej, sprzyjającej ku temu okazji ;) Dzisiejszy OneShot jest nietypowy, ale mam nadzieję, że nie gorszy niż reszta. Postanowiłam, że wszystkie moje "dzieła" ze starego bloga zostaną tutaj przeniesione tak więc będę się tego trzymać.
~*~
Tytuł: Sumienie
Pairing: (OC)
Gatunek: One Shot, Angst,
Rating: G
Ostrzeżenie: według opinii z poprzedniego bloga warto zabezpieczyć się w paczkę chusteczek (?)
- Dothrien…
- Kim… kim ty
jesteś?
- Sumieniem.
- Czyim
sumieniem?
- Twoim.
- Moim?
- Tak, twoim…
- Ja nie mam
sumienia.
- Tak…? To
kim ja jestem?
- Moją
wyobraźnią?
- Nie…
- …
- Aniele?
- Tak?
- A kim ty
jesteś?
- Nie wiem.
- Kim
chciałbyś być?
- Nie wiem.
- Jesteś
sobą?
- Tak.
- Zmieniłbyś
się?
- Zdecydowanie
nie.
- …
- …
- Kochałeś?
- Tak.
- Bardzo?
- Bardzo.
- Nadal
kochasz?
- Nienawidzę.
- Pokochasz
jeszcze?
- Nigdy.
- Czemu?
- …
- Wrócisz?
- Nigdy w
życiu!
- Grzeczny
chłopiec…
- Zamknij
się.
- Czemu?
- Bo mnie
drażnisz. Idź sobie!
- Nie mogę.
- Czemu?!
- Bo mnie
potrzebujesz.
- Niby do czego?
- Do
uspokojenia swojej duszy.
- Nie mam
duszy.
- Jesteś tego
pewien?
- Tak.
- To czym ja
jestem?
- Sumieniem.
- A czy to
nie to samo?
- Nie.
- Zabiłeś?
- Tak.
- Czemu?
- Bo to
koniec.
- Koniec
czego?
- Wszystkiego.
- Czym, że
jest „wszystko” w tych czasach?
- Końcem i
początkiem.
- Początkiem
czego?
- Końca.
- Rozumiesz
to?
- Nie.
- Żałujesz?
- Nie.
- Chciałbyś
cofnąć czas?
- Raczej nie.
- To „raczej”
czy „nie”?
- Nie!
- Tęsknisz za
nim?
- Nie.
- Tęsknisz za
świadomością, że byłeś Jego, a o on Twój?
- Nie.
- Tęsknisz za
jego dotykiem?
- Nie.
- Tęsknisz za
ciepłem jego ust?
- N-nie.
- Tęsknisz za
pieszczotą jego dłoni?
- …
- Odpowiedz!
- Ja… ja,
nie…
- Nie kłam.
- Nie kłamie!
- Chcesz aby
był tutaj?
- Ja… chyba.
- Więc
dlaczego to zrobiłeś?
- Bo to
koniec.
- Koniec
czego?
- Koniec
pięknego początku.
- Kim jestem?
- Sumieniem.
- Czyim?
- Moim.
- Żałujesz?
- T-tak…
- To koniec?
- Nie… to
początek.
- Kochałeś?
- Tak, z
całego serca.
- Więc…
Koniec czy początek?
- Koniec
pięknego początku. Początek pięknego końca…
*Strzał pistoletu*
Dodane! Dziękujemy za wymianę! :3
OdpowiedzUsuńBędziemy powiadamiać przez gg o nowych publikacjach!
Pozdrawiam ^^
Hmmm, mam mieszane uczucia co do tego... Kochanek zabił kochanka, tak? W pewnym sensie odczułam to tak jakby zrobił to pod wpływem chwili i gniewu, po czym gdy sumienie się odzywa, uświadamia sobie co zrobił, gniew opada i żałuje tego... jednakowoż, pod koniec wyraźnie dajesz do zrozumienia, że coś się jednak musiało stać pomiędzy nimi, że nasz bohater to uczynił... Tylko co? O.O Ciekawi mnie to ci powiem... i w sumie ostatecznie sama nie wiem o co mi chodzi. Może to przez to, że z reguły czytam opowiadania "pełno treściwe", że tak powiem, a nie składające się z samego dialogu... może moje uczucia są mieszane właśnie dlatego, że brakuje opisów, które zazwyczaj są... No kurde nie wiem, nie pytaj mnie no xD Ale co by nie było, fajne... w pewnym sensie można by zrobić to jako prolog jakiegoś opka (nie musiałoby być jakieś super długie), ale z pewnością byłoby to smutne opko... dramat-psychologiczny O.o Jakoś tak mi się nasuwa... albo coś w ten deseń... Chyba za bardzo daję się ponieść fantazji więc... się zamknę, o! xD
OdpowiedzUsuńNie za długie, w teorii proste do przeczytania. Ale trudno mi się czytało pomimo iż trwało to w rzeczywistości nie więcej niż trzy minuty. Nie wiem jak to skomentować. Siedzę, od dłuższego czasu podpieram ręką brodę i patrzę przez okno. Nie wiem w sumie co mam Ci napisać żeby jakoś przekazać co siedzi mi w głowie. Nie, nie płakałam. Nawet nie zebrało mi się na łzy ale to tylko dla tego, że już od dłuższego czasu co raz słabiej mi to wychodzi. W środku jednak czuję rozdarcie. Trudno wytłumaczyć dlaczego, nawet bez sensu abo cokolwiek tłumaczyć.
OdpowiedzUsuńWiedz, że notka Ci się udała.
Zdecydowanie coś dla mnie.... Lubie takie krótkie notki , ale zarazem pełne treści gdzie pozostawiasz trochę niejasności...Cały czas zastanawiam się co nim kierowało i dopiero po 2-krotnym przeczytaniu jako tako uporządkowałam ten mętlik w głowie ;) Oby więcej takich fajnych notek ;)
OdpowiedzUsuń;3 A jeszcze w tle słyszałam piosenkę rozpoczynająca się biciem serca... Monolog, rozmowa ze sobą... To rachunek sumienia. I naprawdę warto zaopatrzyć się w chusteczki, albo chociaż chronić klawiaturę Zwłaszcza pod koniec.
OdpowiedzUsuńNie będzie taką bardzo bolesną nauczką, ale Darkowi wystarczy, by się wystraszył i nieco zmienił. Nie ma to jak czerpać pomysły z życia, ubarwiając to wyobraźnią. XDD
Przeczytałam. Niestety pairing jest dla mnie niezrozumiały, możliwe, że to z powodu mojej niewiedzy. Niewiele mang/anime czytuję/oglądam, a przypuszczam, że pairing w tych okolicach :3
OdpowiedzUsuńCo do tekstu… Hm, pomysł całkiem intrygujący i trzeba to podkreślić. Rozmowa z własnym sumieniem. Moim zdaniem, to temat, z którego ciężko byłoby wybrnąć pisząc zwykły zwarty tekst, dlatego Twoje wyjście wydaje się najtrafniejszą formą. Tylko dialogi i to mi się podoba! Przy takim temacie, to ma sens!
Jednak coś mi w tym zgrzyta. Całość czyta się jak bojkot. Zbyt wiele treści do przekazania w bardzo krótkich zdaniach i wtedy czytelnik zaczyna się gubić. W pewnym momencie zaczęłam zastanawiać się, czy on przypadkiem nie zamienił się rolami z sumieniem? I teraz nie wiem, czy było to zamierzone, czy nie, ale ja tak to zrozumiałam.
Czy on zabił własne sumienie? Jeśli tak, to w takim razie niezwykle inspirujący pomysł i muszę przyznać, że dało mi to do myślenia!
Życzę dużo weny i oby więcej inspirujących pomysłów! ^ ^
*bełkot (przepraszam ^^')
UsuńNieco melancholijne to opowiadanie, w dodatku mam akurat przytłaczający humor, w który się idealnie wpasowało. I pomimo, że to pozornie zwykła dialogówka, naprawdę mi się podoba, jest niepowtarzalna.
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdział. xD
OdpowiedzUsuńU mnie nowa notka. xD
OdpowiedzUsuńBraciszek będzie dobry. xD Uchowa się, jakimś cudem... Jakim - też będzie opisane... mama nadzieję, że nie za bardzo... hm... w prosty sposób, o. xD A rodzice mieli być inni... Ale to by się za dobrze skończyło. xD Trochę dramatu musi być. O, a zresztą za tydzień już będzie nieprzyjemnie.
OdpowiedzUsuńGdyby Darek był na miejscu, wszystko potoczyłoby się szybko. To znaczy... łatwo. xD Wyjaśniliby sobie (może dali po razie na zgodę xD), rozeszli do domu i koniec... Ale nie! XD Musi być akcja. xD
Sebastian dopilnuje Mikołaja do dworca, a potem... pobiegnie na swój autobus i... Hm... nadzwyczaj szybko znów spotka się z Mikołajem. ;P Mikuś nie zdąży obciąć włosów. ;P
;3 To zabrzmi strasznie, ale cieszę, że wzbudzam takie emocje ;3 Fakt, że dosyć bulwersujące, ale to daje kopa do pisania ;3 Oj daje ;*
Serdecznie zapraszam na kolejny rozdział. xD
OdpowiedzUsuńSpóźnione życzenia z okazji urodzin ;* Widziałam wczoraj na Facebooku, ale musiałam lecieć na zajęcia, a po powrocie do domu okazało się, że mam 39 stopni gorączki (jakieś przesilenie wiosenne, bo już jestem zdrowia) xD
OdpowiedzUsuńDużo panów yaoiców, tanich mang, anime z polskimi napisami, kariery wszelkiej i wielkiej, łatwości w zapamiętywaniu (na przykład; dat xD), zdrowia!!!, pomyślności i samej radości ;*
Dawno Cię nie było coś tutaj. Co tak słabo z publikowaniem? :C
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy rozdział.
Teraz ja przepraszam za długie oczekiwanie na odpowiedź. Coś ostatnio nie jestem w formie i cały czas śpię. o_o
OdpowiedzUsuńHaha xD Cóż, moja kuzynka składała mi życzenia 3 marca, po czym biedna o mało się nie spaliła, gdy jej powiedziałam, że owszem, dziękuję, ale mam nadzieję, że 3 lipca przyjedzie na moje przyjęcie urodzinowe. xD
Mikołaj ma twarda głowę. xDD
Ty brutalu. xD Przywaliłabyś bratu kroplówką? xD Mikołaj był w bojowym nastroju (pewnie gdyby nie ten dodatkowy balast, na wejściu poczęstowałby Aleksa prawym sierpowym), ale wiesz... jak zobaczył brata... Krew z krwi i do tego podobnego (więc wykluczył adopcję), momentalnie go ścięło. Ojj, kochana, niech Ci nie będzie szkoda, bo Aleks jest super ;3 Poza tym... on też nie wiedział o Mikołaju. Przez te lata był dosyć... cięty na biologicznych rodziców, a teraz przyjechał bez nich... a uwierz, że była kłótnia, oj była. xD
„Dekalog uczuć” to niezwykła historia opowiadająca o miłości między dwoma całkiem różnymi mężczyznami.
OdpowiedzUsuńKażdy z nich ma swój własny cel i marzenia.
Z pozoru nic ich nie łączy
Sebastian Masters to twardo stąpający po ziemi mężczyzna z własnymi marzeniami, a Deacon Sanders jest zdolnym tancerzem dającym się ponieść własnym marzeniom.
Jednak los pokazuje, że nie można walczyć z przeznaczeniem, które potrafi zmienić całkowicie rzeczywistość.
Gdy spotykają się ponownie po latach będą musieli wyjaśnić między sobą wiele rzeczy i na nowo odbudować relacje.
Czy można wyprzeć się samego siebie aby udowodnić, że jest się kimś całkiem innym?
Czy miłość ma jakieś szansę w twardym męskim myśleniu?
Zapraszam do zapoznania się z nową historią.
Na adres: http://dekalog-uczuc.blogspot.com
Zapraszam na rozdział. xD
OdpowiedzUsuńPoprzedni szablon nie wyglądał u mnie tak dobrze, bo w sumie pasował do większych monitorów. xD Ciekawe, czy wczujesz się też w ostatni rozdział (na który zapraszam. ;3) Niee no xD Katsuś! xD Oczywiście, że Aleks i Mikołaj nie mówią w tym samym czasie. To nie bliźniacy. ;P Tylko ten gest (i długie włosy) wszedł im w krew. Podobnie zachowywała się matka chłopaków, ale znają ją na tyle źle, że tego nie zauważyli. xD
OdpowiedzUsuńMożna tak powiedzieć. Poszukiwali silnego dziecka, które zachowa się jak dorosły. Sama zastanawiam się, jakim cudem i ojciec był taki dziwaczny... ale nie umiem odpowiedzieć sobie na to pytanie. xD
Aleks musi zostać z rodzicami. No, musi... Nie jest - wydaje im rozkazy na odległość. Póki co nie ma źle i jest/był niepełnoletni. Później się usamodzielnił.
Ha! Aleksa nie zgejiłam! xD Normalnie, tryskam dumą. xD
Zapraszam na rozdział. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na one shota xD
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdział. :D
OdpowiedzUsuńawww wpadlam tu przez przypadek przez bloga,, szkolne zycie,, ale wiem ze zostane tu na dluzej *w* no i zapraszam na swoj yaoi opo ;3 www.akademik-yaoi.blogspot.com
OdpowiedzUsuńcudny one-shot <3
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba w swojej prostocie: zero opisów tylko dialogi, które kierują czytalnika do poznania sensu opowiadania :3