Uwaga! Blog zawiera treści przeznaczone dla osób, które ukończyły (co najmniej) 16 rok życia! Strona zawiera opowiadania z dokładnym opisem męsko-męskiego seksu, tak więc przeglądasz ją na własną odpowiedzialność. Blog przeniesiony z shuunaka-yaoi.blog.onet.pl

poniedziałek, 28 stycznia 2013

One Shot: Rocznica


Szara Strefa, przez Boga zapomniana... czyli tam gdzie diabeł mówi dobranoc.

Na wstępie chciałabym przywitać Cherrylle, Yuu i Katahashi. Dzięki kochane za komentarze i za to, że jesteście ;* Oczywiście będę powiadamiać o nowych notkach, każdego kto o to poprosi.

Serdecznie zapraszam na BLOGA Asaneko.

~*~

Tytuł: Rocznica
Pairing: Kakuzu x Hidan
Gatunek: One Shot, Fanfiction, AU 
Rating: +18
Ostrzeżenie:  

Po raz ostatni rozejrzał się po pomieszczeniu. Wszystko jest tak jak być powinno. Świeczki różnej wielkości pozapalane i porozstawiane na półkach. Płatki sakury porozsypywane na podłodze od drzwi wejściowych poprzez meble, na łóżku w ich sypialni skończywszy. Podszedł do stolika i wlał odrobinę zapachowego olejku do podgrzewacza. Po pokoju rozniósł się przyjemny, różany zapach. Zasłonił okna ciemnymi firankami tak, aby w pomieszczeniu panował półmrok. Idealne warunki na uczczenie drugiej rocznicy ich związku. Tak, on i Kakuzu byli parą od dwóch lat i to właśnie tego dnia przypada rocznica kiedy to się poznali. Pamięta jakby to było wczoraj.

„Niemalże biegł ulicą obładowany stosem dokumentów i innych notatek potrzebnych mu na zajęcia. Był już spóźniony, a musiał jak najszybciej dostać się na uczelnię. Jako student pierwszego roku kulturoznawstwa to właśnie tego dnia miał przedstawić swój referat na temat mniej znanych religii panujących w Japonii. Tematem jego pracy byli wyznawcy religii Jashin ("Bóg Zła"), która oddaje cześć bóstwu o tym samym imieniu, i która mówi, że wszystkie czyny poza kompletnym zniszczeniem są grzechem. Kiedy tak biegł, poczuł, że na kogoś wpadł. Odbił się od owego "ktosia" i upadł na ziemie boleśnie obijając swoje cztery litery. Ze złością wymalowaną na twarzy spojrzał na przyczynę swojego upadku i zaniemówił. Tuż przed nim stał wysoki brunet z włosami sięgającymi ramion. Zupełnie jak jego. Ku jego zdziwieniu pomógł mu wstać i pozbierać wszystkie notatki. Jeszcze tylko przeprosił i w ramach rekompensaty zaprosił go na kawę. Ten urzeczony pięknem mężczyzny od razu się zgodził i dał swój numer telefonu. Następnie pobiegł w kierunku uczelni."

Na samo wspomnienie tego dnia uśmiechnął się mimowolnie. Ostatni raz spojrzał na zegarek. Było kwadrans po drugiej. Za parę chwil jego ukochany stanie w progu ich wspólnego mieszkania. Udał się do łazienki, aby odpowiednio się przygotować do świętowania. Zdjął z siebie ubranie. Trochę  się odświeżył i natarł ciało przyjemnie pachnącym balsamem. Sięgnął po czerwoną wstążkę i zawiązał ją sobie dookoła szyi. Przejrzał się w lustrze i z powrotem wrócił do sypialni. Nie musiał długo czekać na powrót swojego kochanka.

- Kochanie, wróciłem! - Dało się słyszeć melodyjny głos dochodzący z parteru. - Kochanie? Gdzie jesteś?

I znowu odpowiedziała mu cisza. Zaniepokojony tym faktem udał się do sypialni. To co zobaczył kompletnie go zamurowało, ale już po chwili szeroko się uśmiechnął.

- Witaj skarbie.
- Niespodzianka.
- Widzę...
- Nie rozpakujesz? - Hidan spytał z udawaną przykrością.
- Wybacz, ale chcę się jeszcze nacieszyć widokami.

Kakuzu jeszcze przez chwilę patrzył na swojego chłopaka z pożądaniem wymalowanym na twarzy. Oblizał się lubieżnie i wolnym krokiem ruszył w kierunku białowłosego. Obszedł dookoła fotel, na którym siedział jego kochanek i już po chwili wlazł mu na kolana. Wpił się w jego usta. Całowali się długo i namiętnie dopóki obu nie zabrakło tchu. Oderwali się od siebie i spojrzeli głęboko w oczy. Nikt nie musiał nic mówić. Obaj wiedzieli, że niesamowicie się kochają i zrobią dla siebie wszystko. Kakuzu wziął go na ręce i podszedł do ogromnego, dwuosobowego łóżka obsypanego płatkami wiśni. Delikatnie ułożył na nim chłopaka i ponownie wpił się w jego usta. Wolną ręką odwiązał wstążeczkę z jego szyi aby po chwili zjechać na nią i obdarowywać ją delikatnymi, niczym muśnięcie motyla, pocałunkami. Hidan mruczał z przyjemności i wplątał swoją dłoń we włosy bruneta, aby przyciągnąć go jeszcze bliżej. Dłonie kierownika banku błądziły po nagim ciele białowłosego doprowadzając go tym samym do nieziemskiej rozkoszy. Jednakże usilnie omijały jedno bardzo czułe na dotyk miejsce. Z ust Hidana dało się słyszeć ciche jęki i westchnienia, a te coraz bardziej pobudzały bruneta.

- Błagam... Pozwól, pozwól mi osiągnąć spełnienie... - wyskamlał podniecony do granic możliwości chłopak. 

Czarnowłosy przejechał nosem po obojczyku kochanka i zjeżdżał pocałunkami coraz niżej. Gdy dotarł do pępka zaczął zarysowywać językiem wokół niego kółeczka. Po chwili z powrotem przeniósł pocałunki na jego tors. Wziął jeden z sutków to ust i począł go delikatnie ssać, drugą ręką natomiast gładził jego spragnione dotyku biodra. Kiedy uznał, że Hidan jest wystarczająco rozgrzany ukucnął między jego nogami. Patrząc mu prosto w oczy wziął jego męskość do ust i zaczął go delikatnie pieścić językiem. Po pomieszczeniu rozległ się jęk zaskoczenia jak i przyjemności. Fioletowooki wił się pod swoim kochankiem z przyjemności jaką ten zgodził się mu ofiarować. Czując jak usta Kakuzu pieszczą jego, pobudzoną do granic możliwości erekcję, nie wytrzymał i spuścił się mu wprost do ust. Brunet połknął wszystko bez słowa sprzeciwu. Oblizał jeszcze tylko wargi i pozwolił rozebrać się smukłym dłoniom Hidana. Kiedy siedział przed nim tak jak go Pan Bóg stworzył, poczuł mokre pocałunki na swoim torsie. Białowłosy wodził językiem po jego klatce piersiowej doprowadzając go tym samym do obłędu. Nie mógł już pohamować swojej żądzy. Wiedział, że chłopak mu to daruje nawet jeśli trochę pomarudzi. Do wieczora jeszcze daleko, a i długa noc przed nimi tak więc na czułości przyjdzie jeszcze czas. Brunet popchnął kochanka na łóżko i kiedy uniósł jego nogę do góry, szybko znalazł się w już rozgrzanym wnętrzu. Z ust Hidana wymknął się krzyk zaraz stłumiony przez brutalny pocałunek. Całowali się dość drapieżnie, można by nawet powiedzieć, wulgarnie. Zaczął się w nim od razu poruszać. Już po chwili jego uszy były pieszczone niebiańską muzyką jaką były jęki, westchnienia i prośby o więcej. On nie będąc dłużnym dawał swojemu chłopakowi to, o co prosił. Jego ręka powędrowała na członek białowłosego i zaczęła poruszać się w rytm pchnięć. Kakuzu czując, że zbliża się spełnienie, zwolnił ruchy bioder chcąc przedłużyć tą chwilę w nieskończoność.  Nie trwało to długo, ponieważ po chwili doprowadził Hidana pod same bramy niebios, a kiedy sam osiągnął szczyt, wypełniając wnętrze kochanka swoim nasieniem, sprawił iż tamten definitywnie unosił się tak wysoko, jak drugi mężczyzna. Powoli z niego wyszedł i opadł zmęczony tuż obok swojego chłopaka. Ponownie złączył ich usta w pocałunku. W tym samym momencie wymówili dwa krótkie słowa jednakże tak wiele znaczące.

- Kocham Cię.

10 komentarzy:

  1. Powiem Ci, że dzisiaj mam tak żałosny humor. Nie chciało mi się niczego czytać. Nie miałam weny na przebierania w literach. Ale kiedy zobaczyłam, że wydałaś nową notkę pomyślałam ''spróbuję''.
    Zdałam sobie naglę sprawę z tego jak bardzo uwielbiam skromne internetowe opowiadania. Jak bardzo uwielbiam czytać nawet takie krótkie notki.
    Cudnie Ci to wyszło i przekonało mnie to, ze nawet jak nie chce mi się czytać to na Twojego bloga zajrzę. Nawet kiedy to jest takie krótkie to tak dobrze opisujesz emocje.
    Podziwiam i czekam na kolejnego takie one shota.

    OdpowiedzUsuń
  2. No no, wyraźnie się postarałaś, droga Katsumi. c: Fick zdecydowanie mi się podobał i dawno nie czytałam tak przyjemnego i płynnego w wykonaniu lemona, jeśli mogę to tak określić. Tak więc nie pozostaje nic jak czekać na więcej! Dużo weny życzę. :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Właściwie, to nie mam pojęcia dlaczego to jest tak zapisane, bo wcześniej było normalnie. x.x Nawet nie zwróciłam uwagi, lecę to poprawić. XD

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie nowy wpis, zapraszam~!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na rozdział Katsumi. Trzeci rozdział się kłania :3
    Ej no >.> I pisz coś! Nowa notka ludziom się należy ;n;

    OdpowiedzUsuń
  6. I mam pytanie. Jak dodałaś playlistę do bloga :C ? Mój pieprzony Steampad nie chce działać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oni zawsze mi do siebie pasowali ;3
    Dwa zboczuchy, hehe xD Jeśli można, proszę o więcej one shotów z nimi ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. Zastanawiało mnie właśnie jak inni zareagują na ten mętlik jaki stworzyłam. Naglę przerywam historię Hany i wypadam z czymś kompletnie nowym. Tak czy inaczej mętlik to dopiero będzie. TOXIC jest jak czytany od końca kryminał, w którym dowiadujemy się kto jest mordercą już na pierwszych stronach całej historii.
    A i tak Enme ( Ren ) dotknął wtedy Hany. A czy Hana podoba się wszystkim? W sumie to... nie wszystkim. Ale na pewno pedofilom! (hahaha)
    PS: Napisz już coooooś :o

    OdpowiedzUsuń
  9. Dwa zombiaczki! ^^ uroczę i świetnie napisane ^^
    lece na wcześniejsze rzeczy ^^
    http://something-like-yaoi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń